1 maj 2015

MUST HAVE : SAMOOPALACZE




Witam Was po dłuższej przerwie !

Dziś napisze o samoopalaczach.

Które posiadam, przetestowałam i mogę śmiało napisać, że są godne zakupu.

Mam w sumie 3 ulubione o których zaraz napiszę.

Nie mogę powiedzieć który jest najlepszy lubię wszystkie 3.

Bardzo się przydają zimą gdy opalenizna letnia schodzi .

 



 

 Loreal Sublime Bronze  bardzo fajny samoopalacz w sprayu do ciała. Opalenizna po nim jest bardzo piękna i brązowa. Należy jednak być cierpliwym i po nałożeniu spodziewać się opalenizny po 1-2h. Należy też pamiętać żeby od razu po całym dniu szybko go zmyć, bo po kilku dniach zostają nieprzyjemnie brązowe plamy których przez kilka dni się nie pozbędziecie.






Loreal Sublime Bronze Express Pro Samoopalacz w sprayu do twarzy z Loreal jest równie dobry. Jest bardzo delikatny. Nie pozostawia plam, zostawia jedynie naturalny brąz na skórze. Nie ma problemu ze zmyciem. Utrzymuje się pięknie na twarzy i wygląda bardzo naturalnie.

 




Yves Rocher  Samoopalacz do twarzy Jest to mój ulubiony samoopalacz do twarzy. Stopniowo można uzyskać piękną opalenizne na twarzy. Warto go używać codziennie bo dopiero z dnia na dzień widać lepsze efekty a opalenizna bardzo naturalnie wygląda. Skóra jest pięknie rozświetlona. Ja najchętniej używam go na noc bo nie jest to cięzki produkt a z rana mam piękną opaleniznę i nie muszę wtedy używać podkładu który niszczy moją skórę.


 

 

A wy co myślicie o samoopalaczach?

Używacie jednego z nich?

Podzielcie się swoją opinią na temat samoopalaczy !


6 komentarzy:

  1. Nie używam, po nich moja skóra jest pomarańczowa. Wolę opalać się naturalnie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja lubiłam używać balsamu z Lirene. Dla mnie był świetny. Teraz nawet mi się nie chce ich używać, ale coś bym kupiła. Może skuszę się na któryś z tych :)
    Zostaję na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jakoś nie potrafię przekonać się do samoopalaczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś używałam zimą samoopalaczy do twarzy, teraz jednak zdaję się tylko na makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna recenzja.
    Lecz ja nie stosuję samoopalaczy.
    Pozdrawiam.
    nataa-natkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz zdjęcia chyba na odwrót :D
    Ja nie stosuję samoopalaczy, trochę się boję efektu ;) Jestem zwolenniczką balsamów brązujących, całkiem zadowolona byłam z balsamów Lirene, chociaż ich zapach potrafił być uciążliwy.
    teorakobiety.blogspotcom

    OdpowiedzUsuń

♥ Dziękuje za komentarz! Właśnie zmotywowałaś mnie do dalszego pisania w blogu! ♥